Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2020

Co czytać

 umizgał się do Kamy, która bardzo życzliwie przyjmowała jego. zaloty! Ponieważ nie wypadało mu sprowadzać do siebie fenickiej kapłanki, więc pewnego dnia wysłał do niej list, w którym donosił, że chce ją zobaczyć, i pytał: kiedy go przyjmie? Przez tego samego posłańca Kama odpowiedziała, że będzie czekać na niego dziś wieczorem. Ledwie ukazały się gwiazdy, książę w największej tajemnicy, według swego przekonania, wysunął się z pałacu i poszedł. Ogród świątyni Astoreth był prawie pusty, szczególniej w okolicach otaczających dom ka- płanki. Dom był cichy i paliło się w nim zaledwie parę światełek. Kiedy książę nieśmiało zapukał, kapłanka otworzyła mu sama. W ciemnym przysionku ucałowała mu ręce szepcząc, że umarłaby, gdyby wtedy, w cyrku, rozjuszone zwierzę zrobiło mu jaką krzywdę. -    Ale teraz musisz być spokojna - odparł z gniewem następca - skoro ocalił mnie twój ko- chanek... Kiedy weszli do komnaty oświetlonej, książę spostrzegł, że Kama płacze. -   Cóż to znaczy?